Ptaki to, niemal od zawsze, nieodłączny element miejskiego krajobrazu. Karmione przez ludzi, wabione poczuciem względnego bezpieczeństwa stały się naszym wiernym sąsiadem. Ludzie przyzwyczaili się do ich obecności tak bardzo, że już chyba nikt nie wyobraża sobie, by mogły nagle zniknąć. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy te pozornie nieszkodliwe zwierzęta zaczynają poważnie wpływać na nasze życie. Rozwiązaniem są kolce i wszelkie inne zabezpieczenia przeciw ptakom, które brzmią groźnie – ale w rzeczywistości takie nie są.

W każdym mieście na zachodzie Europy, szczególną uwagę zwraca się na estetykę. Czy ulice są czyste, a gdziekolwiek się nie rozejrzysz, nie atakuje Cię przypadkiem tysiąc kolorowych reklam past do zębów. To podejście powoli dociera do Polski. Coraz częściej słyszymy o inicjatywach związanych z próbą uregulowania zasad estetyki miejskiej, tworzenia stref bardziej przyjaznych mieszkańcom. Są jednak problemy, których nie da się przezwyciężyć poprzez uchwałę czy zarządzenie; potrzeba na to czasu i cierpliwości. Jednym z takich problemów są wszechobecne, ptasie odchody. Przepraszam czytelników, że poruszam dzisiaj tak delikatny temat, jednak czasami trzeba pogadać nawet o kupie.

Gołębie – bo głównie je tutaj omówimy – rozmnażają się w zawrotnym tempie. Przy okazji są w stanie poważnie ubrudzić nam życie, zostawiając na przykład dziesiątki odchodów na naszych parapetach, gzymsach i dachach. Niewielu wie, że substancje znajdujące się w ptasich odchodach powodują, po jakimś czasie, erozję metalu. Przyjrzyjcie się gzymsom w swoich budynkach – jeśli są wystarczająco szerokie, żeby gołąb dał radę na nim usiąść, z pewnością widać na nich pierwsze oznaki erozji. Oczywiście w sytuacji, gdy nie mówimy o budynku wyprodukowanym niedawno lub regularnie oczyszczanym z ekskrementów.

Jedynym skutecznym sposobem na pozbycie się tego problemu, jest wyrugowanie ptaków z naszych budynków. To nie jest tak, że ptaki nie są w stanie funkcjonować bez okupowania naszych parapetów. Jeżeli pozbędziemy się ich z budynków, z pewnością znajdą inne, bardziej odpowiednie miejsce do uwicia gniazda i przesiadywania. Szczególnie należy w tej sytuacji polecić kolce przeciw ptakom – nie sprawiają one, że ptaki giną lub komfort ich życia ulega jakiemuś pogorszeniu. Po prostu: nie mają gdzie usiąść i odlatują dalej. Nie bójcie się walczyć z ptakami, które z naszych sąsiadów stają się powoli nieproszonymi gośćmi. One do stracenia mają tu niewiele. My: nasze zdrowie i dobre samopoczucie.